Sesja employer brandingowa z aktorami lub modelami? To niekoniecznie dobry pomysł. Postaw na autentycznych pracowników. To się opłaci!
Sesja employer brandingowa to świetny sposób na kreowanie wizerunku firmy w sieci lub materiałach drukowanych. Posty na firmowego Facebooka, kampania outdoorowa czy reklamy rekrutacyjne – to tylko niektóre z zastosowań zdjęć wykonanych podczas takiej sesji.
Dlaczego przy sesji employer brandingowej warto zaangażować pracowników?
📷 po pierwsze, to świetna zabawa i forma integracji zespołu. Często słyszę, że “ostatni raz sesję mieliśmy po ślubie”. Przy takiej okazji można odkryć swoje talenty w pozowaniu czy występowaniu przed obiektywem, trochę się powygłupiać i zapewnić sporo uśmiechu w zespole,
📷 po drugie, wzrasta zaangażowanie z publikowanymi materiałami. Nic tak nie zachęci do reakcji na post w SM, jak wizerunek znajomego z działu,
📷 po trzecie, zwiększa to świadomość marki. Kreując brand pracodawcy, chcesz też pokazać, że warto przyjść do Twojej firmy. Targetując reklamy na dane miasto lub wykupując billboardy, zwiększasz szansę, że komunikat lepiej zapadnie w pamięć. Przechodnie na pewno zareagują na widok znajomego niż na losową stockową postać, chyba że to András Arató aka dziwny pan ze stocka 🙃
Droga do udanej sesji employer brandingowej może być jednak wyboista. Warto pamięć o kilku kwestiach.
💡nikogo nie można angażować na siłę. Wtedy to męczarnia dla wszystkich zaangażowanych w sesję,
💡 zadbaj o kwestię publikacji wizerunku i dopełnij wszystkich formalności związanych z taką sesją,
💡 przemyśl gratyfikację finansową za udział w sesji i wycofanie zgody na publikację wizerunku przez pracowników w takiej sytuacji. Przedstaw jasno warunki współpracy i jej zakończenia,
💡 jeśli siedziba firmy jest spora, przemyśl najlepsze lokalizacje. W przypadku współpracy z lokalnym fotografem warto się potkać i zrobić wizję lokalną.
