Praca hybrydowa dla fotografa czy filmowca oznacza zupełnie co innego niż w przypadku klasycznego mieszania pracy w domu i biurze.
Klienci coraz częściej pytają o możliwość realizacji zdjęć i wideo jednocześnie przez jedną osobę. Dla zamawiającego to przede wszystkim oszczędność czasu w zakresie umawiania zlecenia. Wystarczy bowiem jednej osobie wytłumaczyć, czego potrzebujemy lub z jedną umówić się na dany dzień, np. z wynajmem samochodu. Często zgranie kalendarzy klienta, fotografa i filmowca może graniczyć z cudem.
Kiedy można pracować w pojedynkę?
Dobrym przykładem jest moja współpraca z grupą dealerską Plichta, dla której przygotowuję materiały na potrzeby mediów społecznościowych z samochodami marki Skoda. Tutaj klient musi pożenić własne potrzeby (np. serwis), jazdy próbne z potencjalnymi nabywcami i mnie. Gdybym robił tylko zdjęcia, to dochodziłaby jeszcze jedna osoba lub próba umówienia fotografa i operatora, aby pracowali równolegle.
Możemy też się spodziewać, że materiały będą do siebie zbliżone np. pod kątem estetyki. Nie dla każdego to jest ważne, ale warto mieć na uwadze potencjalną spójność gotowych zdjęć i wideo.
Dla mnie przykładem takiej spójnej estetycznie realizacji było przygotowanie materiałów do kampanii teaserowej dla dewelopera Port Drzewny.
Z perspektywy twórcy to zdecydowanie większe wynagrodzenie, nawet jeśli wykonawca pozwoli sobie na udzielenie małego rabatu za realizację kompleksowej usługi. Trzeba mieć jednak świadomość, że wykonanie tej pracy przez jedną osobę nie oznacza, że będzie ona trwała dwa razy krócej. Na etapie umawiania – owszem. Jednak w trakcie realizacji zdjęcia i ujęcia należy wykonać tak jak robiłyby to dwie osoby. Potem zresztą i tak dochodzi obróbka, retusz i montaż, o ile nie zlecamy tego komuś innemu.
Co dwa obiektywy
Nie ma cudów – są zlecenia, których ogranie jednocześnie przez jedną osobę jest średnio profesjonalne ze stratą dla materiału lub po prostu niemożliwe. Idealnym przykładem są śluby, wszelkiego rodzaju wydarzenia firmowe z unikalnymi momentami czy duże plany filmowe. Natomiast w przypadku konferencji czy stosunkowego prostego contentu na potrzeby mediów społecznościowych angażowanie dwóch osób nie zawsze jest konieczne. Są nawet sytuację, w której im mniej osób na planie czy w danym miejscu, tym lepiej, np. ze względów bezpieczeństwa.
Dla firmy Salamander, producenta profili okiennych, miałem przygotować film oraz przy okazji zrobić kilka zdjęć. Chodziło o udokumentowanie montażu dwóch silosów. Brief zakładał szczególnie ujęcia z drona. Ze względu na pobliską linię napięcia oraz prace podnośników dwa drony latające blisko siebie nie byłyby najlepszym pomysłem.
Producenci sprzętu dobrze o tym wszystkim wiedzą, bo praktycznie każdy profesjonalny aparat w tej chwili to kombajn (czy też hybryda jak kto woli) do zdjęć i wideo. Trudno nie wykorzystać takiej okazji. Czy dla fotografa przełączenie na tryb wideo lub odwrotnie to naturalna rzecz? Na poziomie oceny kadru czy światła można wykorzystać dotychczasową wiedzę, ale praca dla każdej z tych profesji trochę się różni w trakcie zbierania materiału czy dalszej pracy w postprodukcji. Sam się (czasem boleśnie) o tym przekonałem.
Jeżeli natomiast chcesz się przekonać, co ja mogę przygotować dla Twojej firmy w zakresie zdjęć i wideo, napisz do nas na adres [email protected] lub przez formularz, gdzie znajdują się wszystkie niezbędne elementy briefu.
